- O panna Boyle . Ojca jak zawsze nie ma? - bardziej stwierdził niż spytał.
Kiwnęłam tylko głową i z pięcioma listami udałam sie do saloniku . Usiadłam wygodnie na kanapie i otworzyłam pierwszą kopertę . Rachunek za wode . Następne . Rachunek za prąd . Następne . Rachunek za gaz . prosimy dalej... 13 tysięcy długu . Zaraz co ? Skąd ? Płacę rachunki . Z opóźnieniem ale płacę . Przeczyłam list jeszcze raz . O tak wyraźnie pisze że mam 13 000 długu za Nicka Boyle . Jak nie zapłacę zabiorą mi dom . A zabiorą bo nie mam jak zapłacić . Moi rodzice nie żyją . Odkąd skończyłam 14 lat mieszkam sama . Tata umarł na raka . Mama zniknęła. Nie zabrali mnie o domu dziecka , bo ktoś pomylił sie w dokumentach . Rachunki płacę z renty która nadal przychodzi . Wszystko idzie na rachunki , jedzenie .... Rozpłakałam się . Zaraz. ALEX KURWA CO TY ROBISZ? JESTEŚ SILNA I NIE BECZYSZ JAK MAŁE DZIECKO...
Zadzwoniłam do Chole . Ona mi pomoże . Mimo że jest bogata , to nie jest snobką .
- Chole , masz czas ? - spytałam do słuchawki .
- Dla ciebie zawsze słonko.
Tak , to cecha prawdziwej przyjaciółki . Nie pyta , rozumie .
* 10 minut później *
- Matko , ja dam ci te 13 tysięcy - krzyknęła Chole .
- Ty chyba jesteś nienormalna . Nigdy .
Spojrzała na mnie ciężkim wzrokiem .
- Ale teraz ten dom jest twój i możesz robić z nim co chcesz ? - spytała w końcu .
Kiwnęłam tylko głową .
- To sprzedaj dom dla spółdzielni, zapłać za te pieniądze dług i przeprowadź sie do mnie . Pójdziesz do NOWEJ pracy, w której płacą normalnie i będzie dobrze .
***
Czekałam z wielką torbą na Chole. Przeprowadzam sie. Spojrzałam ostatni raz na mój dom. Chcę go opuścić... Same z nim zło. Weszłam ostatni raz do mojego salono-pokoju. Stara zarwana kanapa, małe biureczko i wielka staromodna szafa. Spojrzałam na kuchnię. 3 blaty, stara kuchenka (która nadaje się do muzeum gazownictwa), i mała lodówka. Rączki od szafek poobrywane. O i mały zlewo zmywak... O łazience wole nie wspominać... Wyszłam z domu i zakluczyłam drzwi na dwa razy. Zamek zachrobotał znajomym mi dźwiękiem. Żyłam tak sama przez 5 lat. Sama.
Zobaczyłam samochód Chole. Usiadłam obok niej.. Całą drogę rozmawiałyśmy o ... wszystkim. Gdy
dojechałyśmy Chole pokazała mi mój pokój. Sama go wybrałam bo był najmniejszy.
Na szczęście Chole mieszka sama. Ten dzień był ciężki. Jutro też będzie. Muszę sprzedać tamten dom i znaleźć pracę. To nie będzie łatwe. Ale mam pomoc...
----------------------------------------------------------
Wow. Rozdział miał być dłuższy. Ale nie umiem. xdd
Czekałam z wielką torbą na Chole. Przeprowadzam sie. Spojrzałam ostatni raz na mój dom. Chcę go opuścić... Same z nim zło. Weszłam ostatni raz do mojego salono-pokoju. Stara zarwana kanapa, małe biureczko i wielka staromodna szafa. Spojrzałam na kuchnię. 3 blaty, stara kuchenka (która nadaje się do muzeum gazownictwa), i mała lodówka. Rączki od szafek poobrywane. O i mały zlewo zmywak... O łazience wole nie wspominać... Wyszłam z domu i zakluczyłam drzwi na dwa razy. Zamek zachrobotał znajomym mi dźwiękiem. Żyłam tak sama przez 5 lat. Sama.
Zobaczyłam samochód Chole. Usiadłam obok niej.. Całą drogę rozmawiałyśmy o ... wszystkim. Gdy
dojechałyśmy Chole pokazała mi mój pokój. Sama go wybrałam bo był najmniejszy.
Na szczęście Chole mieszka sama. Ten dzień był ciężki. Jutro też będzie. Muszę sprzedać tamten dom i znaleźć pracę. To nie będzie łatwe. Ale mam pomoc...
----------------------------------------------------------
Wow. Rozdział miał być dłuższy. Ale nie umiem. xdd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz