1 października 2013

Rozdział 2 "WTF?!"

Ten rozdział dedykuje @LoveBeginA_Girl ! ♥♥♥

*Chole's priv*
Weszłam do pokoju Alex. O jej, jak słodko śpi. Nie podoba mi sie to. Szybko i jak najciszej pobiegłam do łazienki. Z szafki wyjęłam miskę i napełniłam wodą. Udałam sie do pokoju i wylałam zawartość miski na Alex. Upsss

*Alex's priv*
-Zabiję cie!!! - krzyknęłam najgłośniej jak potrafiłam.
Przez 5 minut ganiałam sie z Chole po domu. Niestety nie udało mi sie jej złapać. Poszłam do łazienki, wzięłam prysznic, ubrałam sie w ciuchy i uczesałam włosy w warkocza. Nie malowałam sie,bo nie miałam czym. Chole zostawiła mnie samą, bo poszła do pracy.
Najszybciej jak mogłam wcisnęłam w siebie śniadanie i zaczęłam sie wypakowywać. Zawartość mojej szafy była mała, więc posprzątałam też u Chole.Ta to ma burdel w pokoju....

***
- Alex!!!! Mam
dla Ciebie pracę!-krzyknęła Chole na cały dom.
- JAK TO ? GADAJ!
Opowiedziała mi, że jej koleżanka ma ciocię która... w każdym razie jej babcio-cioci-wujka-psa zna właściciela wieżowca, który szuka asystentki.Umówiła mnie na spotkanie w spawie pracy. JUTRO...
- Boże nie wierzę.
Latałyśmy po domu jak idiotki.Byłam taka szczęśliwa! BĘDĘ MIAŁA PRACĘ! BOOYA!!
★★★
 Siedziałam przed Chole już 10 minut. Malowała mnie i układała włosy. Przedtem wybredzała, co do stroju ale w końcu wybrałyśmy ładny zestaw.
Stresowałam się. Stresowałam jak cholera!
 ★★★
Wysiadłam z samochodu Chole. Podeszłam do wskazanego adresu. Wielki biurowiec. 
C'mon Alex! Nie będziesz rezygnować!
Podeszłam do recepcjonistki. Rasowa blondynka. Włosy proste jak drut. Umalowana jak nie wiem co. Serio chcę pracować w takim otoczeniu?
- Dzień dobry. Jestem umówiona na spotkanie w sprawie pracy - powiedziałam formalnym tonem. Dobra jestem. 
- Och. Proszę za mną - szybko wstała z biurka i zapierdzielała przez cały korytarz na swoich szpilach. Miała tak krótką spódniczkę, że jestem pewna, że gdyby się schyliła każdy mógłby zobaczyć jej stringi. 
""""Poprosiła"""" mnie o wejście do windy i nacisnęła guzik na 12 piętro. 
- Gdy pani wysiądzie proszę iść prosto do recepcjonistki ona panią zaprowadzi - powiedziała grzecznie. I sztucznie.Po chwili wachania dodała - I proszę uważać. 
Drzwi się zamknęły. WTF?!

1 komentarz: